Do lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?
- Dziewczętami, papierosami, piwem?
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?
- Dziewczętami, papierosami, piwem?
W komisariacie przesłuchiwani są mężczyźni podejrzani o kradzież:
- Gdzie pan mieszka? - pyta policjant pierwszego.
- Ja nie mam domu.
- A pan? - pyta drugiego.
- Naprzeciwko kolegi.
- Gdzie pan mieszka? - pyta policjant pierwszego.
- Ja nie mam domu.
- A pan? - pyta drugiego.
- Naprzeciwko kolegi.
Przychodzi baba do lekarza z siekierą w głowie, a lekarz na to:
- Ma pani przerąbane!
- Ma pani przerąbane!
- Oskarżony już był karany?
- Tak, panie sędzio.
- A za co?
- Bo mnie policjanci schwycili.
- Tak, panie sędzio.
- A za co?
- Bo mnie policjanci schwycili.