Generał pyta Kowalskiego:
- Kowalski, wiecie co to jest ojczyzna?
- Yyy... Nie.
- Malinowski, a Wy wiecie?
- Tak obywatelu Generale. Ojczyzna, to moja matka!
- No, Kowalski, teraz wiecie co to jest ojczyzna?
- Tak jest! Ojczyzna, to matka Malinowskiego.
- Kowalski, wiecie co to jest ojczyzna?
- Yyy... Nie.
- Malinowski, a Wy wiecie?
- Tak obywatelu Generale. Ojczyzna, to moja matka!
- No, Kowalski, teraz wiecie co to jest ojczyzna?
- Tak jest! Ojczyzna, to matka Malinowskiego.
W domu wybuchł pożar. Żona z mężem wybiegli na ulicę czekając na straż pożarną.
- Nie ma tego złego... - mówi żona. Po raz pierwszy od dziesięciu lat wreszcie wyszliśmy gdzieś razem.
- Nie ma tego złego... - mówi żona. Po raz pierwszy od dziesięciu lat wreszcie wyszliśmy gdzieś razem.
Blondynka pracuje w hotelu jako sprzątaczka.
Jej szef mówi:
- Posprzątaj windę.
- Na wszystkich piętrach?
- Szeregowy! Już po raz trzeci w tym miesiącu prosicie o przepustkę z powodu nagłej choroby dziadka.
- Tak jest panie sierżancie. Sam już się nawet zastanawiałem, czy dziadek nie symuluje.
- Tak jest panie sierżancie. Sam już się nawet zastanawiałem, czy dziadek nie symuluje.
Jedzie gość zygzakiem... w końcu zatrzymuje go policjant i mówi:
- Prawo jazdy proszę!
- A co? Oddaliście mi?!
- Prawo jazdy proszę!
- A co? Oddaliście mi?!