Bóg przyjmuje umarłych. Nagle ktoś wbiega, rozgląda się i szybko wybiega.
Sytuacja powtarza się kilka razy. Zdziwiony Bóg pyta sekretarza:
- Kto to jest?
- To z reanimacji.
     85
Wieczór brydżowy. Jeden z graczy wyszedł do toalety. Gdy wrócił, jego partner mówi:
- Po raz pierwszy dzisiejszego wieczora wiedziałem, co masz w ręku.
     52
Idzie wędkarz przez las z dwoma wiadrami pełnymi ryb, gdy nagle spotyka strażnika.
- Udany połów. Mam nadzieję, że ma pan kartę wędkarza?
- Nie mam, ale to są moje rybki z akwarium.
- Rybki z akwarium?
- Wpuszczam rybki do wiaderka, idę nad jezioro, wypuszczam je, żeby sobie popływały i kiedy klasnę dwa razy, wracają do wiaderek.
Strażnik nie uwierzył, więc obaj idą nad jezioro. Wędkarz wypuszcza wszystkie ryby do wody i czeka. Mija piętnaście minut i nic. Zniecierpliwiony strażnik pyta:
- No i co? Niech pan je woła!
- Kogo?
- Rybki!
- Jakie rybki?
     128
Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
- sekretarka w masce kota,
- księgowa w masce królika,
- dyrektor w masce lwa,
- informatyk w masce 255.255.255.0
     119
Jąkała u terapeuty:
- S..Sł..Sysz.. Słyszałem, że, że .m ..mo.... może... możesz mi po po.. pomóc?
- Tak, oczywiście. Rozłóż się wygodnie w fotelu,
spójrz mi prosto w oczy i licz powoli i spokojnie do dziesięciu.
- Je..jed jeden, d.., dw.. dwa.., trzy.. trzy.. osiem, dziewięć, dziesięć. Zadziwiające! Już się nie jąkam!
Terapeuta:
- Widzisz, a nie mówiłem? Należy się 3000 dolców.
- Ż...ż...że.. i.. i... il.. ile?!
     66
Stary policjant w trakcie akcji zwraca się do młodego:
- Wezwij posiłki!
Ten wyciąga telefon i po chwili mówi:
- Radiowóz numer 18 zamawia pizzę.
     48