Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy:
- A gdzie kompot?!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić?
- Umiem - odpowiada Jasio.
Mama:
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś?
- Bo zawsze był kompot!
     34
Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!
     36
- Dlaczego dowcipy o blondynkach są takie krótkie?
- Aby brunetki mogły je zapamiętać.
     -29
Stalin odwiedził w Gorkach Włodzimierza Ilicza.
- Oj, bracie, coś marnie ze mną, chyba już umrę niedługo.
- No to od razu przekażcie mi władzę.
- Kiedy boję się, że naród nie pójdzie za wami.
- Część narodu pójdzie za mną, a ci, którzy nie pójdą - pójdą za wami.
     110
Rodzice mają 6-oro dzieci. Kiedy wprowadzają się do nowego domu, rodzi im się kolejne dziecko. Jego pierwsze słowo to "mama". Kiedy powiedziało to słowo, mama dzieci umarła. Powiedziało imię jednego z braci, brat umarł. Powiedziało imię innego brata, on umarł. Powiedziało imię jednej z sióstr, siostra umarła. Ojciec modlił się, żeby nie powiedziało "tata"... Dziecko powiedziało "tata", umarł sąsiad.
     54
Żona do męża: - Wiesz, dziś, jak przechodziłam w przedpokoju, to zegar spadł tuż za mną.
Mąż: - Zawsze się cholera spóźniał...
     54