Mama mówi do Jasia:
- Jasiu, idź mi kup biustonosz, ale taki, żeby dobrze na mnie leżał.
- Dobrze mamo, pójdę.
Jasiu powtarza sobie biustonosz, biustonosz, aż w końcu potknął się o kamień i mówi:
- Co ja miałem kupić? A, już wiem - listonosz.
Przychodzi do sklepu i mówi:
- Poproszę listonosza.
- Ale listonosz jest na poczcie.
Jasiu przychodzi na pocztę i mówi:
- Poproszę listonosza.
- A jakiego?
- Obojętnie, byleby dobrze na mamie leżał.
     76
Dwaj przyjaciele - Fąfara i Malinowski siedzą w restauracji i piją wódkę. W pewnej chwili Malinowski mówi:
- Wiesz co? Nie podoba mi się to, że codziennie wracając z pracy zastaję cię w sypialni z moją żoną.
- Wiesz, Franek, to kwestia gustu. Jednemu się to podoba, innemu tamto...
     57
W hotelu recepcjonistka wita gościa:
- Witamy! U nas będzie się pan czuł jak w domu.
- Och nie! Tylko nie to! Przyjechałem tutaj, żeby trochę odpocząć!
     62
Na egzamin wchodzi brzydka kobieta. Profesor popatrzył się na nią z obrzydzeniem i mówi:
- Proszę stanąć za szafą, bym mógł panią obiektywnie ocenić.
     99
- Powiedz nam, Jasiu, gdzie jest podmiot w zdaniu - "Złodziej klejnotów został aresztowany"?
- W więzieniu, proszę pani.
     27
Przychodzi turysta nad rzekę i pyta bacy:
- Baco, płytka ta rzeka?
- Płytka - odpowiada baca.
Turysta wszedł do rzeki i utonął.
- Hmm... hmm...? - dziwi się baca. - A kaczce ino do skrzydeł było.
     40