Szef pyta blondynki:
- Czy wysłała pani faks do Kowalskiego
- Tak wysłałam.
- To niech wyśle pani jeszcze do Nowackiego.
- Ale szefie, my nie mamy więcej faksów.
     44
Baca przyjechał do Warszawy. Myśli sobie: "psejode się tromwojem".
Idzie do kiosku i gada:
- Poprosze bilet na tromwaj. Miysce konicnie sidzonce.
     53
Co ma cztery nogi i Chińczyk tego nie zje?
- Stół.
     22
Czym sie różni teściowa od radia?
- Radio można wyłączyć.
     59
Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary
zboczeniec i się drze:
- HA HA KAPTURKU, Nareszcie cie pocałuje tam, gdzie jeszcze nikt cie nie całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, k...wa, w koszyk...
     25
Pewien psychiatra prowadził zajęcia terapeutyczne dla młodych matek. Grupa liczyła cztery panie. Już po pierwszym spotkaniu mówi do nich:
- Przykro mi drogie Panie ale każda z Was ma obsesje. Na przykład Pani (tu zwraca się do pierwszej) obsesją jest jedzenie. Nawet córkę nazwała Pani Candy.
Pani obsesją (tu zwraca się do drugiej) są pieniądze. Córkę nazwała Pani Penny.
A pani (tu zwraca się do trzeciej) ma problemy z alkoholem. Córeczka nazywa się Brandy.
Nieprawdaż? A co do Pani (i tu zamierza zwrócić się do czwartej).
Czwarta podrywa się na nogi, łapie syna za rękę i mówi:
- Dick... wychodzimy!
     20