Z poradnika dla barmanów: zanim pobijesz i wyrzucisz z lokalu chuderlawego osobnika ostentacyjnie pokazującego Ci środkowy palec ze środka sali upewnij się, że nie jest to informatyk usiłujący zamówić cztery piwa.
     63
Putin, Bush i Kwaśniewski mieli możliwość spotkać się i porozmawiać z Bogiem. Bóg pozwolił każdemu na zadanie mu jednego pytania. Pierwszy pyta Bush:
- Boże, kiedy Stany Zjednoczone wygrają wojnę z terroryzmem?
Bóg odpowiada:
- Jeszcze dwie, góra trzy kadencje prezydenckie i terroryzm przestanie istnieć.
Drugi Kwaśniewski:
- Boże, kiedy w Polsce zniknie problem bezrobocia?
Bóg odpowiada:
- Jeszcze pięć, sześć kadencji prezydenckich i wszyscy Polacy będą pracować.
Trzeci Putin:
- Boże, a kiedy skończy się bieda w Rosji?
- To już nie za mojej kadencji - odpowiada Bóg.
     44
Na budowie:
- Zenek, baranie. Nie przygotowałeś cementu!
Przechodzący obok ksiądz usłyszał to i z oburzeniem zwraca się do niego:
- Może tak łagodniej, Bóg tego słucha!
- Zenek, baranie. Nie przygotowałeś cemenciku!
     41
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista.
     74
Faceta bolał łokieć. Poszedł do lekarza, ale ten kazał mu tylko przynieść mocz do analizy. Gość się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwóch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco:
- Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymian,y a pan niech przestanie walić konia w wannie to nie będzie pana bolał łokieć...
     41
Facet narąbany w knajpie - postanowił kupić sobie jeszcze ćwiarteczkę do chatki. Było późno, więc chciał cichaczem wejść do domu, żeby nie zbudzić żony. Przed domem wsadził sobie ćwiarteczkę do tylnej kieszeni w spodniach, a że był tak nawalony, to przed samym mieszkaniem potknął się i wypieprzył.
Rozbił flaszkę - pokaleczył sobie tyłek, więc szybko cichutko do domu i prosto na palcach do łazienki zrobić opatrunek, żeby nie zakrwawić pościeli. Ściągnął spodnie wypiął zakrwawiony tyłek w stronę lustra i robi opatrunek. Zakłada plastry - jeden drugi itd.... i położył się cichutko do łóżka.
Rano żona z mordą budzi go:
- Ty chu** , pijaku! Nie dosyć, że przychodzisz nad ranem do domu pijany, to jeszcze cała kołdra we krwi! A już nie wiem po co te plastry na tym lustrze poprzyklejałeś?!
     36