Mówi blondynka do koleżanki:
- Mój pies chyba się na mnie obraził.
- A skąd wiesz?
- Nie odzywa się do mnie.
     142
Komendant Straży Pożarnej przychodzi do dyżurki, zapala papierosa i robi sobie kawę. Następnie zwraca się do strażaków:
- Chłopy, caaaałkiem powoli się zbieramy. Urząd Skarbowy się pali...
     88
Staś do Jasia:
- Za co masz ten dyplom?
- Za to, że śpiewałem.
- A ten medal?
- Za to, że przestałem śpiewać.
     88
Młoda kobieta miała poważny wypadek samochodowy. Lekarze uratowali jej życie, ale nie dali rady ocalić jej skóry uszkodzonej przez ogień. Jej twarz wyglądała paskudnie. Jedynym ratunkiem był przeszczep. Ponieważ żona była cala poparzona, skórę musiał ofiarować ktoś inny. Dawcą został jej mąż, który oddał jej skórę z własnej pupy. Operacja się udała, kobieta wyglądała tak pięknie jak dawniej. Jednak świadoma poświęcenia własnego męża mówi pewnego dnia:
- Kochanie, jestem ci tak wdzięczna, czy jest coś, co mogłabym dla ciebie zrobić?
- Nie, już czuję się wynagrodzony.
- W jakim sensie?
- Wyobraź sobie dziką satysfakcję, jaką czuję za każdym razem, kiedy twoja matka całuje cię w policzek...
     68
Ile blondynek potrzeba do wymiany żarówki?
- Dwóch. Jedna do przytrzymania puszki Pepsi, a druga krzyczy "Taaaaato!"
     51
Jaś wraca z zakrwawionym nosem.
- Co Ci się stało?
- To przez tego magika w cyrku, który wyciągnął mi złotą monetę z nosa.
- I zostawił Cię w takim stanie?
- Nie, to koledzy szukali potem następnych monet.
     106