Żona wola męża do kuchni:
- Kochanie! Chodź tu szybciutko, pokochamy się!
- A co cie tak nagle wzięło?! ? pyta mąż.
- Gotuje jajka na miękko i muszę odmierzyć trzy minutki...
     62
Rozmawia dwóch przyjaciół:
- Słyszałem, że Twoja teściowa miała wypadek.
- Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
- I co zrobiliście?
- Spaghetti.
     71
Hipochondryk u lekarza
- Doktorze. Żona mnie zdradza a rogi mi nie rosną
- Wie Pan, z tymi rogami to taka przenośnia
- Uff, co za ulga. Już myślałem że to niedobór wapnia.
     87
Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:
- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z tą Gaździną, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła?
Gazda na to odpowiada:
- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada!
Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:
- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie?!
     70
Jasio chwali się koleżance:
- Wiesz? Niedawno złapałem pstrąga takiego, jak moja ręka!
- Niemożliwe, nie ma takich brudnych pstrągów!
     44
Profesor chce zbadać możliwości skokowe żab. Bierze więc żabę, kładzie na podłodze i mówi:
- Skacz.
Żaba skacze na dwa metry. Profesor zapisuje - Żaba z czterema nogami skoczyła dwa metry.
Następnie obcina żabie jedną nogę i krzyczy:
- Skacz!
Profesor notuje - Żaba z trzema nogami skoczyła jeden metr.
I tak dalej, aż do momentu, gdy profesor obcina ostatnią nogę. Kładzie żabę na podłodze i woła:
- Skacz! ? Żaba nie rusza się.
Profesor zapisuje:
- Żaba bez nóg nie słyszy.
     76