W Londynie w czasie II wojny światowej na jednym z domów umieszczono napis:
"Zapisz się do wojska, do sekcji skoczków spadochronowych. Teraz bardziej niebezpiecznie jest przejść przez ulicę, niż skoczyć ze spadochronem."
Pod spodem ktoś dopisał:
"Chętnie bym się zapisał, ale biuro jest po drugiej stronie ulicy"
     51
Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza.
- Czy dziecko przechodziło odrę? - pyta lekarz.
- Ta gdzie tam, panie, my zza Buga...
     49
Któregoś dnia siedziało sobie dwóch rybaków i łowili. I wiecie jak to jest: innym zawsze biorą, tylko nie nam. Tak było i tym razem. Oczywiście żaden rybak drugiemu nigdy nie zdradzi przyczyny swych powodzeń, ale spytać zawsze można. Spytał więc:
- Jak pan to robi, że panu tak ryby biorą??
I ten, o dziwo powiedział mu:
- Zawsze przed wyjściem na połów daję żonie w tyłek.
Długo nie myśląc, pechowy wędkarz poprosił tamtego:
- Niech mi pan popilnuje wędkę, zaraz wrócę.
I biegiem popędził do domu. Żona akurat zmywała podłogę klęcząc na niej tyłem do drzwi. Mąż zaś wymierzył jej klapsa w wypiętą część ciała. Ona zaś na to:
- Ooo, co tak wcześnie dziś, panie listonoszu?!
     52
Polak, Rusek i Niemiec lecieli samolotem. Nagle zapaliło się lewe skrzydło,więc musieli coś wyrzucić. Niemiec wyrzucił lodówkę Rusek wyrzucił telewizor,a Polak wyrzucił bombę. Gdy wylądowali Niemiec widzi płaczącą kobietę i pyta się jej:
- Czemu Pani płacze?
- Lodówka zmiażdżyła mojego męża.
Rusek także widzi płaczącą kobietę i się jej pyta:
- Czemu Pani płacze?
- Telewizor zmiażdżył mojego męża.
Polak widzi śmiejącą cię kobietę i pyta się jej:
- Dlaczego Pani się śmieje?
- Bo gdy dziadek pościł bąka to cała stodoła poszła!
     48
Pewnemu bacy sześć razy spaliła się bacówka. Pięć razy ją odbudowywał, ale za szóstym razem już się załamał. Stanął nad resztkami domu, podniósł głowę i woła do nieba:
- Panie Boże! Za jakie grzechy?!
Na to głos z nieba:
- Oj nie za żadne grzechy, nie za grzechy. Tylko cosik ja cię chyba Józek nie lubię...
     36
Co by się stało, gdyby Polskę przenieść na Saharę?
- Przez pierwsze siedem lat nic, a potem zaczęłoby brakować piasku.
     117