Pewien góral z żoną i siedmioletnim synem przechodzili w bród Dunajec. Na środku rzeki, gdy woda sięgała im już do piersi, żona zaniepokojona zapytała:
- A gdzie Jontek?
- Nie bój się - odpowiedział chłop, ja go za rękę prowadzę.
     35
Policjant zatrzymuje faceta jadącego mercedesem, ponieważ nie zatrzymał się na znaku Stop.
- Poproszę prawo jazdy.
- Ale panie władzo, czy mógłby pan powiedzieć, co ja takiego zrobiłem?
- Nie zatrzymał się pan na znaku Stop.
- Ale panie władzo, po co miałem się zatrzymywać? Nie widziałem żadnego samochodu w odległości kilometra.
- Nic nie szkodzi, przepisy trzeba przestrzegać.
- No, ale panie władzo, gdy dojeżdżałem do znaku to zwolniłem gdzieś do 20 kilometrów na godzinę i gdy nie zobaczyłem żadnego samochodu, pojechałem dalej.
- Zwolnił pan, ale się pan nie zatrzymał - mówił poirytowany glina.
- Czy nie ma pan co innego do roboty, tylko wlepianie mandatów za nic? Lepiej idź pan sobie pączka zjeść!
- Udam, że nie słyszałem ostatniego komentarza. A teraz prawo jazdy poproszę.
- No dobra, ale niech pan mi najpierw wytłumaczy, jaka jest różnica pomiędzy zwolnieniem a zatrzymaniem. Ja nadal nie rozumiem, czemu nie wystarczy zwolnić.
- Chętnie panu wytłumaczę - glina otwiera drzwi od merca, wyciąga kierowcę i zaczyna go lać pałą po łbie. Po pięciu minutach pyta:
- Czy chce pan żebym zwolnił, czy żebym się zatrzymał?
     37
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała się mnie ile jest 6x7!
- Przecież to jest jeden ch..!
- Też tak powiedziałem!!
     96
Hrabia oprowadza gości i pokazuje swoje trofea i mówi:
- To po prawej to lew z afryki, a to po prawej to tygrys.
Nagle jeden z gości się pyta:
- A ta pani na końcu to kto?
- Moja teściowa.
- A czemu ona się uśmiecha?
- Bo do końca życia myślała, że jej zdjęcie robię.
     81
- Dlaczego pani wpatruje się w moją bieliznę? -pyta Kowalska sąsiadki. Czy pani swojej nigdy nie wiesza?
Sąsiadka:
- Owszem, ale dopiero po wypraniu.
     99
Pewien góral z żoną i siedmioletnim synem przechodzili w bród Dunajec. Na środku rzeki, gdy woda sięgała im już do piersi, żona zaniepokojona zapytała:
- A gdzie Jontek?
- Nie bój się - odpowiedział chłop, ja go za rękę prowadzę.
     35