Na komisariat doprowadzono trzech mężczyzn, oskarżonych o wywołanie bójki w tramwaju. Komisarz ich jednego po drugim przesłuchuje. Pierwszy zeznaje Murzyn:
- Moja nic nie rozumieć. Moja jechać sobie spokojnie tramwajem, i nagle mężczyzna stojąca koło mnie dać mi pięścią w buzie.
Drugi zeznaje student:
- Jechałem sobie tramwajem na uczelnię. Nagle widzę: wsiada Murzyn i staje koło mnie. No nic, Murzyn jak Murzyn, jadę sobie dalej. I wtedy Murzyn stanął mi na stopie. Myślę sobie: Murzynowi zwracać uwagę to tak jakoś głupio, pewnie nie za dobrze rozumie język polski, może sam zejdzie. Dam mu minutę. Odczekałem z zegarkiem w ręku minutę, a ten dalej stoi mi na nodze. No to dałem mu jeszcze minutę. Patrzę, kolejna minuta mija, a ten jak gdyby nigdy nic stoi dalej na mojej stopie. Wytrzymałem tak cztery kolejne minuty, a potem tak się wkurzyłem, że po prostu mu dałem w ryj.
Potem zeznaje trzeci facet:
- Jadę sobie tramwajem. Patrzę, przede mną stoją koło siebie: Murzyn i student. I ten student tak patrzy - to na zegarek, to na Murzyna. I znowu: to na zegarek, to na Murzyna. I nagle spojrzał na zegarek i jak Murzynowi nie da w mordę! No to ja pomyślałem, że w całej Polsce się zaczęło!!!
     63
Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!
     64
- Kochany, jaki kostium kąpielowy mam kupić: jednoczęściowy czy bikini?
- Jednoczęściowy. Z dziurkami na oczy.
     8
- Panie doktorze, mam już osiemdziesiąt lat i wciąż uganiam się za spódniczkami!
- No to gratuluję panu!
- Ale ja nie pamiętam po co ja to robię...
     48
Dusza trafia przed oblicze św. Piotra.
- Zawód?
- Lekarz.
- To wchodź wejściem dla dostawców.
     43
Przychodzi mąż do domu i jest bardzo zadowolony. Od progu krzyczy do swojej żony:
- Kochanie ciesz się!
Ale jego żona płacze, więc mówi:
- Jestem milionerem wygrałem w Lotto! Ciesz się!
Ona nadal płacze, więc ją pyta:
- Czemu kochana płaczesz?
- Mamusia umarła.
A on zadowolony odpowiada:
- Jak fart to fart!
     66