Nauczycielka do Jasia:
- Jasiu, czemu wczoraj nie było Cię w szkole na sprawdzianie?
- Bo mama prała mi skarpetki.
- I to był powód, by nie iść na sprawdzian?
- Nie, proszę pani, ale na tych skarpetkach miałem ściągę.
- Jasiu, czemu wczoraj nie było Cię w szkole na sprawdzianie?
- Bo mama prała mi skarpetki.
- I to był powód, by nie iść na sprawdzian?
- Nie, proszę pani, ale na tych skarpetkach miałem ściągę.
- Ale się postarzałaś! - wykrzykuje jedna kobieta do drugiej po pięciu latach niewidzenia się.
- A ja cię poznałam tylko po twojej dawnej sukience! - odwzajemnia się komplementem druga.
- A ja cię poznałam tylko po twojej dawnej sukience! - odwzajemnia się komplementem druga.
- Jasiu, masz dziś bardzo dobrze odrobione zadanie - mówi nauczycielka. Czy jesteś pewien, że Twojemu tacie nikt nie pomagał?
- W poczekalni oczekuje pacjent, który twierdzi, ze odwiedził już wszystkich lekarzy w mieście - informuje siostra.
- A na co on się uskarża?
- Na tych lekarzy!
- A na co on się uskarża?
- Na tych lekarzy!