Mężczyźni rozmawiają na ulicy. Nagle jeden mówi:
- Muszę iść gotować obiad dla żony.
- Chora?
- Nie, głodna.
- Muszę iść gotować obiad dla żony.
- Chora?
- Nie, głodna.
Jasiu przychodzi do domu i mówi:
- Tato wzywają Cię do szkoły.
- A co zrobiłeś?
- Nic, tylko stolik wysadziłem.
Po trzech dniach:
- Tato wzywają Cię do szkoły.
- A co znów zrobiłeś?
- Nic, tylko stolik wysadziłem.
Po tygodniu:
- Tato wzywają Cię do szkoły.
- Nie pójdę już do tej Twojej szkoły!
- Słusznie, po co chodzić po ruinach.
- Tato wzywają Cię do szkoły.
- A co zrobiłeś?
- Nic, tylko stolik wysadziłem.
Po trzech dniach:
- Tato wzywają Cię do szkoły.
- A co znów zrobiłeś?
- Nic, tylko stolik wysadziłem.
Po tygodniu:
- Tato wzywają Cię do szkoły.
- Nie pójdę już do tej Twojej szkoły!
- Słusznie, po co chodzić po ruinach.
Dziennikarz z Europy pyta Eskimosa:
- Czy można u was pracować, gdy temperatura spada poniżej 40 stopni Celsjusza?
- Można, ale wtedy do pracy używamy kobiet...
- Czy można u was pracować, gdy temperatura spada poniżej 40 stopni Celsjusza?
- Można, ale wtedy do pracy używamy kobiet...
15-letni młodzieniec przychodzi do fryzjer i siadając na fotelu, mówi:
- Golenie.
Fryzjer wszystko przygotował, ale nie zaczyna golenia.
- Na co pan czeka?
- Na zarost.
- Golenie.
Fryzjer wszystko przygotował, ale nie zaczyna golenia.
- Na co pan czeka?
- Na zarost.