Mąż za wcześniej wrócił z delegacji...
- No tak... Moja żona, mój przyjaciel, moje prezerwatywy..

Kowalski wraca do domu z pracy, ma już usiąść przed telewizorem, ale słyszy charakterystyczne odgłosy dobiegające zza ściany od sąsiada.
- Ten sąsiad zaczyna mnie już wpieniać! Idę mu powiedzieć, żeby ciszej pukał te swoje panienki!
- Mama chciała mu to samo powiedzieć z godzinę temu - mówi Jasio.
- I co, powiedziała? - pyta ojciec.
- Nie wiem, jeszcze nie wróciła...

Przyszła koleżanka do Jasia i pyta:
- Pobawimy się w szkołę?
- Tak - odpowiada Jaś. - Tylko ja będę nieobecny.

Baca z żoną jedzą obiad. Żona mówi:
- Jak tak na ciebie patrze to mi sie ciepło w serduszku robi.
A baca na to:
- Bo ci sie cycek w zupie moco.

Moja żona traktuje mnie jak Boga... Nie bardzo interesuje ją, czy istnieję, dopóki czegoś nie potrzebuje.

- Mężu, dlaczego nie kupujesz mi kwiatów? - zapytała żona
- Bo jeszcze nie umarłaś.