Lekcja języka polskiego. Jasiu poszedł do odpowiedzi.
Nauczycielka:
- Jasiu, odmień słowo kot przez przypadki.
Jasiu:
- Mianownik - kot, dopełniacz - kota, wołacz - kici, kici...
Nauczycielka:
- Jasiu, odmień słowo kot przez przypadki.
Jasiu:
- Mianownik - kot, dopełniacz - kota, wołacz - kici, kici...
- Wczoraj bzykałem Halinę, wiesz, tę z trzeciego piętra.
- Co ty nie powiesz!
- Tak, tak, a dziś przeleciałem Grażynę, tę z apteki.
- Wow! Gratulacje. Razem z żoną przelecieliście już całe osiedle.
- Co ty nie powiesz!
- Tak, tak, a dziś przeleciałem Grażynę, tę z apteki.
- Wow! Gratulacje. Razem z żoną przelecieliście już całe osiedle.
Babcia jedzie samochodem.
Nagle zatrzymuje ją policja:
- Widzi pani ten znak? - stróż prawa pokazuje ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę. -A pani przekroczyła siedemdziesiątkę!
- Nie prawda! To ten kapelusz tak mnie postarza!
Nagle zatrzymuje ją policja:
- Widzi pani ten znak? - stróż prawa pokazuje ograniczenie prędkości do 50 kilometrów na godzinę. -A pani przekroczyła siedemdziesiątkę!
- Nie prawda! To ten kapelusz tak mnie postarza!
Student do profesora:
- Panie psorze ma pan dwie różne skarpetki - żółtą i niebieską.
- A wie pan, w domu mam drugą taką samą parę.
- Panie psorze ma pan dwie różne skarpetki - żółtą i niebieską.
- A wie pan, w domu mam drugą taką samą parę.