Do policjanta podchodzi mała dziewczynka i podaje mu pałkę:
- Przepraszam, to pana pałka?
- Nie moja... - Policjant łapie się za bok - ja swoja zgubiłem...
- Przepraszam, to pana pałka?
- Nie moja... - Policjant łapie się za bok - ja swoja zgubiłem...
Pani nauczycielka pyta się Jasia:
- Jasiu, jak wysoka może być szkoła?
- 1,30m - odpowiada Jasiu.
- A skąd Ci to przyszło do głowy?
- Bo jak idę do szkoły, to mam jej po dziurki w nosie.
- Jasiu, jak wysoka może być szkoła?
- 1,30m - odpowiada Jasiu.
- A skąd Ci to przyszło do głowy?
- Bo jak idę do szkoły, to mam jej po dziurki w nosie.
- Mamo kup mi małpkę.
- A czym będziesz ją karmił Jasiu?
- Kup mi taką z zoo, bo takich nie wolno karmić.
- A czym będziesz ją karmił Jasiu?
- Kup mi taką z zoo, bo takich nie wolno karmić.
Jasiu przychodzi do domu. Mama krzyczy:
- Dlaczego masz takie brudne ręce?!
- Bo bawiłem się w piaskownicy.
- A dlaczego masz takie czyste palce?
- Bo gwizdałem na psa.
- Dlaczego masz takie brudne ręce?!
- Bo bawiłem się w piaskownicy.
- A dlaczego masz takie czyste palce?
- Bo gwizdałem na psa.
Policjanci zastanawiają się co kupić swojemu szefowi na jego urodziny.
- Może książkę?
- Eeee. Książkę to on już ma.
- Może książkę?
- Eeee. Książkę to on już ma.