Wątki z protokołów zgłoszeniowych PZU - opisy wypadków samochodowych:
- Z początku powiedziałem policji, że nic mi nie jest, ale jak zdjąłem kapelusz okazało się, że mam wgniecioną czaszkę.
- Moje auto jechało normalnie prosto przed siebie, co na zakręcie zazwyczaj doprowadza do opuszczenia szosy.
- Zjechałem stromą uliczką do tyłu, przewróciłem murek i uszkodziłem pawilon. Nie mogłem sobie po prostu przypomnieć, gdzie jest pedał hamulca.
- Jakiś pieszy nagle zszedł z chodnika i bez słowa zniknął pod moim samochodem.
     74
Wściekły profesor wchodzi do sali wykładowej i mówi:
- Wszyscy nienormalni maja wstać!
Nikt się nie rusza. Po dłuższej chwili wstaje jeden student.
- No proszę! - mówi ironicznie profesor i pyta studenta. - Czemu uważa się pan na nienormalnego?
- Nie uważam się za nienormalnego, ale głupio mi, że pan profesor tak sam stoi...
     61
Facet tłumaczy się policjantowi:
- Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości
     79
Rozprawa w sądzie o przyznanie alimentów:
- Baco, a znacie tę oto Marynę?
- Ano znam.
- A to dziecko, to wyście jej zmajstrowali?
- Ano ja.
- A co będzie z płaceniem za dziecko?
- Ja tam panocku za te robote nic nie chce.
     48
Rozmowa o pracę:
- A jak u pana z Excelem?
- Nienawidzę go.
- Czyli użytkownik z doświadczeniem.
     -6
Dyżurny oficer straży pożarnej odbiera telefon.
- Przyjedźcie natychmiast! - słyszy. Biją się! Krew się leje!
- Czemu pan dzwoni do nas, a nie na pogotowie i policję?
- Jak to czemu, pani! Biją się lekarze z policjantami.
     60