Szedł pijany generał z adiutantem przez las. Coś zaszeleściło w krzakach. General niewiele myśląc strzelił. Adiutant pobiegł zobaczyć co to takiego. Po chwili wraca:
- Melduje posłusznie, ze zastrzeliliście zwykła krowę!
- To nie mogla być zwykła krowa, zwykle krowy nie wałęsają się po lasach! To musiała być dzika krowa!
Ida dalej. Znowu coś zaszeleściło. General strzelił i adiutant poleciał sprawdzić. Wraca:
- Melduje posłusznie, ze zastrzeliliście dziką babę.
     56
- Mamo, a ty chciałaś syna czy córkę?
- Kochanie, ja po prostu chciałam zawiązać buty.
     -9
Jasio zza drzwi łazienki woła do mamy:
- Mamo! Jaką koszulkę mam dzisiaj ubrać?
- Z krótkim rękawkiem, a czemu pytasz?
- Bo nie wiem dokąd mam umyć ręce...
     76
Idzie sobie turysta i w pewnym momencie zauważa Bacę i pyta:
- Baco, co robicie?
- A nic takiego, piorę tylko kota.
- Kota? Przecież kota się nie pierze.
Na to Baca:
- A co wy tam turysto wicie, kota się pierze.
Za parę godzin turysta wraca z powrotem. Patrzy a kot leży nieżywy. I zwraca się do Bacy:
- A nie mówiłem, że kota się nie pierze?!
A Baca na to:
- Pierze się, pierze, ale się nie wykręco.
     57
- Jak brzmi definicja wojskowa kałuży?
- Jest to niewielki zbiornik wodny o małym znaczeniu strategicznym...
     97
Pani Fąfarowa pyta sąsiadkę, która robi przedświąteczne porządki:
- Po co pani myje okna?
- Jak to: po co? Bo szyby są brudne.
- A nie lepiej wybić je i wstawić nowe?
     104