Dlaczego bociany odlatują do ciepłych krajów?
- Bo Murzyni też chcą mieć dzieci.
     84
Wywiad z bacą:
- Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję...
- Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.
     80
Państwo Malinowscy byli że sobą już szesnaście lat i jako małżeństwo zaczęli się już mocno nudzić. Po przeczytaniu kilku pozycji Wisłockiej i Lwa Starowicza postanowili przeciwstawić się monotonii współżycia i zaprosili do siebie na noc inna parę małżeńską. Najpierw puścili sobie film porno, potem... no i tak dalej! Na drugi dzień panowie spotykają się w kuchni przy robieniu jajecznicy na szynce. Malinowski zwierza się przyjacielowi:
- Och stary! Jestem zachwycony jak króliczek w sałacie. Cieszę się, że wpadliśmy na ten pomysł! Już od lat nie było mi tak dobrze!
- Ja tez jestem zachwycony! Ciekawe czy nasze panie też przypadły sobie do gustu?!
     36
Inżynier zmarł i poszedł do piekła. Diabeł ugościł go, a on, aby wyrazić swoją wdzięczność, zrobił w piekle kanalizację i ruchome schody na górę. Po pewnym czasie do Szatana dzwoni Bóg i pyta złośliwym tonem:
- I co, jak tam u was na dole?
- Świetnie. Wiesz, mamy tutaj takiego inżyniera - zrobił nam kanalizację i ruchome schody na górę!
- Niemożliwe! Jak on się tam znalazł? Dawajcie go do nas!
- Spadaj, nie oddam go.
- Podam was do sądu!
- Hehe, ciekawe, skąd weźmiesz prawników!?
     52
Rodzice zastanawiają się nad przyszłością syna:
- Skończy z wyróżnieniem liceum o kierunku matematyczno-fizycznym - mówi ojciec - potem pójdzie na uniwersytet, poświęci się karierze naukowej, zostanie asystentem, będzie stawiał śmiałe hipotezy, sprawdzał je na komputerach, pisał dla nich specjalistyczne programy...
- Co, ma zostać programistą?! Nigdy! - oburzyła się matka. - Skończy akademię muzyczną w klasie fortepianu, będzie występował na międzynarodowych konkursach, będzie poszukiwał nowych form, nowych brzmień, będzie je obrabiał na komputerach, pisał wyrafinowane programy...
- Co, ma zostać programistą? Nigdy! - oburzył się ojciec.
- Przestańcie robić ten hałas! - powiedział syn wychodząc ze swojego pokoju. - Szkołę rzuciłem, z muzycznej mnie wywalili...
- Bój się Boga, synku, co ty będziesz robił? - jęknęli rodzice.
- Będę programistą.
     44
Jasiu krzyczy:
- Pożar, pali się!
- Uciekaj Jasiu, tylko po cichu żebyś nie obudził mamy!
     75