Kanibale złapali 3 białych turystów: Ruska, Amerykanina i Polaka. Odbywa się rada plemienna, którego w jaki sposób go skonsumują.
Rusek najgłośniej protestował, że on jako obywatel CCCP itd... wiec długo nie myśląc przeznaczyli go na zupę.
Amerykaniec:
- Jestem obywatelem USA, muszę porozumieć się z konsulatem!
- Upiec go!
Polak:
- A ty skąd jesteś? - zapytał wódz.
- Z po.. po.. z Polski.
- Polska! Tam studiuje mój syn! Bądź moim gościem bracie. Co będziesz jadł? Zupę czy mięso?
Rusek najgłośniej protestował, że on jako obywatel CCCP itd... wiec długo nie myśląc przeznaczyli go na zupę.
Amerykaniec:
- Jestem obywatelem USA, muszę porozumieć się z konsulatem!
- Upiec go!
Polak:
- A ty skąd jesteś? - zapytał wódz.
- Z po.. po.. z Polski.
- Polska! Tam studiuje mój syn! Bądź moim gościem bracie. Co będziesz jadł? Zupę czy mięso?
Wchodzi zięć do domu, rozpina koszulę na klacie i mówi do teściowej:
- Niech mi tu mama pluje.
- No co Ty zięciu, jakbym mogła - mówi teściowa.
- No niech mi tu mama pluje, bo lekarz kazał mi się smarować jadem żmii.
- Niech mi tu mama pluje.
- No co Ty zięciu, jakbym mogła - mówi teściowa.
- No niech mi tu mama pluje, bo lekarz kazał mi się smarować jadem żmii.
W kasynie spotkali się oficerowie trzech jednostek spadochronowych: Francuz, Anglik i Polak.
- Ja - mówi Francuz - doprowadziłem moich chłopców do takiej perfekcji, że z wysokości trzech tysięcy metrów lądują w kole o średnicy trzech metrów.
- Moi skaczą jeszcze lepiej - mówi Anglik - Z wysokości czterech tysięcy metrów lądują w kole o średnicy jednego metra.
- To jeszcze nic - mówi Polak. - Każdy z moich żołnierzy skacząc z dowolnej wysokości, ląduje wprost do butelki po piwie.
- Przesadziłeś, kolego! - śmieją się Francuz i Anglik.
- Wcale nie, to prawda! Ale jest pewien sekret, który mogę wam zdradzić.
- Jaki?
- W butelce musi być zdjęcie nagiej kobiety.
- Ja - mówi Francuz - doprowadziłem moich chłopców do takiej perfekcji, że z wysokości trzech tysięcy metrów lądują w kole o średnicy trzech metrów.
- Moi skaczą jeszcze lepiej - mówi Anglik - Z wysokości czterech tysięcy metrów lądują w kole o średnicy jednego metra.
- To jeszcze nic - mówi Polak. - Każdy z moich żołnierzy skacząc z dowolnej wysokości, ląduje wprost do butelki po piwie.
- Przesadziłeś, kolego! - śmieją się Francuz i Anglik.
- Wcale nie, to prawda! Ale jest pewien sekret, który mogę wam zdradzić.
- Jaki?
- W butelce musi być zdjęcie nagiej kobiety.
Po czym poznać Rosjanina w Ameryce?
- Przychodzi na walki kogutów z kaczka...
- A po czym poznać, ze są tam Włosi?
- Stawiają na kaczkę...
- A po czym poznać, ze jest tam mafia?
- Kaczka wygrywa...
- Przychodzi na walki kogutów z kaczka...
- A po czym poznać, ze są tam Włosi?
- Stawiają na kaczkę...
- A po czym poznać, ze jest tam mafia?
- Kaczka wygrywa...
Babcia Fąfarowa idzie do urzędu załatwić pewną sprawę. Urzędniczka mówi kobiecie:
- Tutaj musi pani się podpisać.
- Ale jak?
- Tak jak zawsze pani się podpisuje?
Babcia podpisała się tak:
"Całuję was. Babcia"
- Tutaj musi pani się podpisać.
- Ale jak?
- Tak jak zawsze pani się podpisuje?
Babcia podpisała się tak:
"Całuję was. Babcia"