Informatyk zabrał swojego syna do ZOO. Stoją przed wybiegiem dla pingwinów.
- Popatrz synku, a to są żyjące na kole podbiegunowym linuksy.
     68
Dlaczego blondynka je ziemie?
- Bo grunt, to zdrowie!
     54
Późno w nocy wraca mąż do domu.
W przedpokoju zdejmuje płaszcz i zaczyna tłumaczyć się stojącej w drzwiach pokoju żonie:
- Wiesz kochanie, po pracy skoczyliśmy z kolegami na piwko.
- Tak mój Supermenie - odpowiada żona
- A potem poszliśmy cala grupa na mecz Górnika.
- Tak mój Supermenie.
- Po meczu zaszliśmy do Zdziśka Maliniaka pogadać o nowym cyklu
produkcyjnym w naszym zakładzie.
- Tak mój Supermenie - odpowiada jak katarynka żona
Maz już nieźle zirytowany pyta podniesionym głosem:
- Czego do diabła nazywasz mnie cały czas Supermenem?
- Bo tylko Supermen zakłada majtki na spodnie...
     37
Przychodzi klient do serwisu komputerowego, pokazuje urwaną tackę napędu CD-ROM i mówi do serwisanta:
- Proszę pana, chciałem zgłosić reklamację. Urwała mi się ta podkładka na kawę.
     78
Czasy ciężkie. Gotówki w bankach niet. Przychodzi klient do banku, chce wypłacić pieniądze. Kasjer odpowiada:
- A musi pan wypłacać gotówkę?
- Czynsz muszę zapłacić.
- To może przelewem?
- Ale ja chcę coś też zjeść!
- W restauracji może pan zapłacić naszą kartą kredytową...
- Panie, ja chcę moją gotówkę! Nie chcę kart, przelewów! Oddajcie mi moje pieniądze! A jak chcę iść na dziwki to co?!
Kasjer, pokazując na salę pełną pracownic:
- Wybierz pan sobie którąś, potrącimy z rachunku.
     87
Rodzina je spokojnie obiad, aż tu nagle wpada Jasiu i drze się:
- Mamo, babciu, siostro, Tatuś się powiesił na poddaszu.
Wszyscy rzucają łyżki i talerze i pędza po schodach na górę, a Jasiu spokojnie:
- Prima aprilis...
No to wszyscy wielkie "UFFFFF"...
A Jasiu kończy:
- ... w piwnicy...
     68