Ida dwie mrówki przez pustynię.
Jedna niesie lufcik i mówi:
- Ale tu gorąco!!
- To otwórz lufcik.
Jedna niesie lufcik i mówi:
- Ale tu gorąco!!
- To otwórz lufcik.
Mówi mama do Jasia:
- Jasiu zmieniłeś rybkom wodę w akwarium?
A Jasio na to:
- Przecież jeszcze tamtej nie wypiły!
- Jasiu zmieniłeś rybkom wodę w akwarium?
A Jasio na to:
- Przecież jeszcze tamtej nie wypiły!
Blokowisko, niedzielne popołudnie. Mąż do żony posłał znaczące spojrzenie, żona wzruszając ramionami wskazała małego Jasia.
- Jasiu, dziecko kochane posłuchaj tatusia i idź do kuchni, powyglądaj sobie przez okno.
Jasiu posłuchał, ale po chwili krzyczy z kuchni.
- Tato, tato!
- Co, syneczku?
- U Kowalskich też się bzykają, bo Arek w oknie stoi!
- Jasiu, dziecko kochane posłuchaj tatusia i idź do kuchni, powyglądaj sobie przez okno.
Jasiu posłuchał, ale po chwili krzyczy z kuchni.
- Tato, tato!
- Co, syneczku?
- U Kowalskich też się bzykają, bo Arek w oknie stoi!
Młody Wietnamczyk, pracujący w jednej z warszawskich "chińskich" restauracji poznał dziewczynę. Zabrał ją do kina, potem na drinka aż wreszcie wylądowali w jej mieszkaniu.
Tam zaczęli się całować a ponieważ jak mu wcześniej wyznała była jeszcze dziewicą wielce przejęty mówi:
- Kochanie wiem że to Twój pierwszy raz więc obiecuje, że będę delikatny i zrobię wszystko co będziesz chciała.
- Dobrze, mam ochotę na 69.
- Co?? Chcesz Wołowinę z brokułami?!
Tam zaczęli się całować a ponieważ jak mu wcześniej wyznała była jeszcze dziewicą wielce przejęty mówi:
- Kochanie wiem że to Twój pierwszy raz więc obiecuje, że będę delikatny i zrobię wszystko co będziesz chciała.
- Dobrze, mam ochotę na 69.
- Co?? Chcesz Wołowinę z brokułami?!
Jaś poszedł na imieniny do Kazia.
- Jasiu - mówi mama Kazia - poczęstuj się jeszcze ciastkiem.
- Nie mogę, jestem już pełny!
- To weź sobie do kieszeni jabłko na drogę.
- Kieszenie też mam już pełne.