Angielskiego kupca, który przybył do Chin, w wiejskiej gospodzie uraczono przepyszną pieczenią. Gdy ją kończył przypomniał sobie, że Chińczycy uwielbiają potrawy z kotów. Aby upewnić się, czy pieczeń zrobiono z kociego mięsa, przywołuje do stołu kelnera, wskazuje na półmisek i pyta:
- Miau, miau?
Chińczyk zaprzecza:
- Hau, hau!
     36
Siedmiolatka powiedziała rodzicom, że Jasiu pocałował ją dziś w obecności całej klasy.
- Jak to się mogło stać? - zdziwiła się matka.
- To nie było proste - przyznała młoda dama - ale trzy koleżanki pomogły mi go złapać i przytrzymać.
     66
Z okazji 100-lecia urodzin Lenina znany polski malarz miał namalować obraz pt. "Lenin w Polsce". Partyjna delegacja przyjeżdża z Moskwy, aby obejrzeć gotowe dzieło. Obraz przedstawia żonę Lenina - Nadieżdę Krupską w niedwuznacznej sytuacji z Dzierżyńskim.
- No dobrze... A gdzie jest Lenin?
- Jak to gdzie? W Polsce!
     34
Baba umarła i nie przychodzi już do lekarza, więc lekarz udaje się na jej grób. I słyszy zduszony głos:
- Panie doktorze, ma pan coś na robaki?
     23
Późnym wieczorem policjant zatrzymuje rowerzystkę - blondynkę.
- Jeśli nie świeci pani lampka przy rowerze to powinna pani zejść i poprowadzić rower.
- Już próbowałam, wtedy też nie świeci.
     89
- Baco, nie masz do sprzedania jakiś łachów?
- Nie, moja żona wyjechała.
- Wyjechała? A to pewnie masz pan butelki do sprzedania.
     44