Ślązak do górala:
- Baco, coś to wasze powietrze podejrzane.
- A dlacego to?
- Coś go nie widać.
- Baco, coś to wasze powietrze podejrzane.
- A dlacego to?
- Coś go nie widać.
Przychodzi facet do lekarza.
- Panie doktorze, ostatnio dzieje się ze mną cos niedobrego. Mam czerwone genitalia i bardzo mnie one swędzą
- Czy ma pan żonę?
- Tak.
- Czy pan z nią współżyje?
- Tak.
- Jak często?
- Po każdym posiłku, w soboty i niedziele częściej
- A kontakty z innymi kobietami?
- Tez. Po kilka razy dziennie z sąsiadka i koleżanka z pracy.
- Pana kłopoty wynikają ze zbyt intensywnego życia seksualnego oraz częstych zmian partnerek...
- Dzięki Bogu, bo już myślałem, ze to od onanizowania się...
- Panie doktorze, ostatnio dzieje się ze mną cos niedobrego. Mam czerwone genitalia i bardzo mnie one swędzą
- Czy ma pan żonę?
- Tak.
- Czy pan z nią współżyje?
- Tak.
- Jak często?
- Po każdym posiłku, w soboty i niedziele częściej
- A kontakty z innymi kobietami?
- Tez. Po kilka razy dziennie z sąsiadka i koleżanka z pracy.
- Pana kłopoty wynikają ze zbyt intensywnego życia seksualnego oraz częstych zmian partnerek...
- Dzięki Bogu, bo już myślałem, ze to od onanizowania się...
- Kochanie, to nieprawda, że interesuję się Tobą dopiero od momentu, kiedy przesłałaś mi swoje zdjęcie, a wcześniej Cię olewałem. Jak możesz tak pisać? Fascynuje mnie w Tobie przede wszystkim Twa inteligencja, uwielbiam nasze wspólne rozmowy, jesteś błyskotliwa, dowcipna, wrażliwa i bardzo czuła. Chyba zakochałem się w Tobie, masz cudowny charakter...
- pOwaShNiE pIsZeSz MuJ sŁoTki MiSiAcZku?
- pOwaShNiE pIsZeSz MuJ sŁoTki MiSiAcZku?
Facet tłumaczy się policjantowi:
- Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości.
- Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości.
Przychodzi baba do lekarza z taczką na plecach i margaryną:
- Co pani jest?
- Margaret Thatcher!
- Co pani jest?
- Margaret Thatcher!