Po powrocie z sanatorium podczas pierwszej nocy mąż przez sen ciągle powtarza "Basiu, Basiu, Basiu!"
Rano żona żąda wyjaśnień.
- Koło sanatorium było gospodarstwo rolne, a tam w zagrodzie stała piękna klacz o tym imieniu. Chodziłem ją karmić chlebem. Pewnie mi się przyśniła. - tłumaczy się mąż.
Minęło kilka dni, mąż wraca z pracy i widzi, że na stole leży list w rozerwanej kopercie.
- Od kogo? - pyta się mąż żony.
- Ta klacz do ciebie napisała.
     87
Rozmawia dwóch kolegów:
- Podobno przestałeś pić?
- To dzięki teściowej, stale widziałem ją potrójnie!
     34
Wątki z protokołów zgłoszeniowych PZU - opisy wypadków samochodowych:
- Z początku powiedziałem policji, że nic mi nie jest, ale jak zdjąłem kapelusz okazało się, że mam wgniecioną czaszkę.
- Moje auto jechało normalnie prosto przed siebie, co na zakręcie zazwyczaj doprowadza do opuszczenia szosy.
- Zjechałem stromą uliczką do tyłu, przewróciłem murek i uszkodziłem pawilon. Nie mogłem sobie po prostu przypomnieć, gdzie jest pedał hamulca.
- Jakiś pieszy nagle zszedł z chodnika i bez słowa zniknął pod moim samochodem.
     74
Jasiu pyta tatę:
- Tato kto to jest alkoholik?
- Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi osiem.
- Ale tato tam są tylko dwa drzewa...
     121
Po skończonym egzaminie profesor wpisał do indeksu studenta tylko jedno słowo ? "Idiota".
Ten przeczytał, popatrzył na profesora i mówi:
- Ależ pan roztargniony, miał pan wpisać ocenę, a pan się podpisał.
     81
Pani Fąfarowa pyta sąsiadkę, która robi przedświąteczne porządki:
- Po co pani myje okna?
- Jak to: po co? Bo szyby są brudne.
- A nie lepiej wybić je i wstawić nowe?
     104