Małżeństwu urodziło się dziecko. Przyjaciółka przyszła je obejrzeć i zachwyca się:
- Och jakie słodkie maleństwo! Jak je nazywacie?
- W dzień, czy w nocy?
- Och jakie słodkie maleństwo! Jak je nazywacie?
- W dzień, czy w nocy?
Teściowa do zięcia:
- Za kolorowy telewizor pół życia bym oddała.
- To ja mamusi kupię dwa.
- Za kolorowy telewizor pół życia bym oddała.
- To ja mamusi kupię dwa.
Jedzie windą mężczyzna, zatrzymuje się na piętrze.
Wsiada blondynka. Pasażer pyta:
- Na drugie?
Ona na to:
- Małgosia.
Wsiada blondynka. Pasażer pyta:
- Na drugie?
Ona na to:
- Małgosia.
Przychodzi facet z mówiącym kotem do łowcy talentów. Gość musi zademonstrować zdolności kota, więc zadaje mu pytanie:
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał!
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika "mieć" w trzeciej osobie rodzaju męskiego?
- Miał!
Łowca talentów wyrzuca obu na ulicę.
Kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Może ja mówiłem niewyraźnie?
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał!
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika "mieć" w trzeciej osobie rodzaju męskiego?
- Miał!
Łowca talentów wyrzuca obu na ulicę.
Kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Może ja mówiłem niewyraźnie?
Baśń o rybaku i rybce:
"Zarzucił rybak sieć w morze, wyciągnął ją, ale w sieci tylko trawy się naplątało...
Popalił rybak trawy...
A dalej - jak w bajce - i rybki gadają, i życzenia się spełniają..."
"Zarzucił rybak sieć w morze, wyciągnął ją, ale w sieci tylko trawy się naplątało...
Popalił rybak trawy...
A dalej - jak w bajce - i rybki gadają, i życzenia się spełniają..."