Idzie sobie Rabinowicz ulicą, patrzy - wypadek. Samochody porozbijane, ludzie leżą.
Podszedł bliżej:
- Agent ubezpieczeniowy już był?
- Nie...
- No to się z wami położę!
Podszedł bliżej:
- Agent ubezpieczeniowy już był?
- Nie...
- No to się z wami położę!
Tajna baza amerykańska. Lotnisko. Schodki. Podchodzi gościu w skafandrze. Włazi na schodki. Dochodzi do końca i spada. Ociera zakrwawioną twarz, próbuje nastawić nos i mamrocze:
- Mam gdzieś te niewidzialne bombowce.
- Mam gdzieś te niewidzialne bombowce.
- Nie byłem wczoraj aż tak pijany!
- Stary! Wlazłeś do mojego kominka i wrzeszczałeś: "Na pokątną!"
- Stary! Wlazłeś do mojego kominka i wrzeszczałeś: "Na pokątną!"
Wraca staruszek od lekarza i mówi do żony:
- Lekarz stwierdził, że mam sklerozę, osłabienie, astmę...
- Powiedz krótko, czego nie masz!
- Zębów!
- Lekarz stwierdził, że mam sklerozę, osłabienie, astmę...
- Powiedz krótko, czego nie masz!
- Zębów!