Dwaj złodzieje po włamaniu do dużego sklepu odzieżowego sortują garderobę, odkładając do dużych toreb wszystko co, stanowi większą wartość. Nagle jeden ze złodziei pokazuje drugiemu kolorowy sweter.
- Spójrz! Kosztuje 200zł! Przecież to rozbój w biały dzień!
- Racja, to zwykłe złodziejstwo.
- Spójrz! Kosztuje 200zł! Przecież to rozbój w biały dzień!
- Racja, to zwykłe złodziejstwo.
Do sklepu wbiega facet i pyta:
- Czy jest cukier w kostkach?
- Nie ma.
- A jakaś inna, tańsza wersja bombonierki dla teściowej?
- Czy jest cukier w kostkach?
- Nie ma.
- A jakaś inna, tańsza wersja bombonierki dla teściowej?
Przy stole:
- Tak, tak, hrabino. Mam hemoroidy.
- Oh, hrabio. W istocie?
- Nie, hrabino. W dupie!
- Tak, tak, hrabino. Mam hemoroidy.
- Oh, hrabio. W istocie?
- Nie, hrabino. W dupie!
Do policjanta podchodzi mała dziewczynka i podaje mu pałkę:
- Przepraszam, to pana pałka?
- Nie moja... - Policjant łapie się za bok - ja swoja zgubiłem...
- Przepraszam, to pana pałka?
- Nie moja... - Policjant łapie się za bok - ja swoja zgubiłem...
Prokurator przesłuchuje policjanta, który uciekającego złodzieja ranił w nogę:
- Dlaczego nie użył pan broni z ostrą amunicją, tylko strzelał do uciekającego z łuku?
- Był środek nocy, nie chciałem nikogo zbudzić!
- Dlaczego nie użył pan broni z ostrą amunicją, tylko strzelał do uciekającego z łuku?
- Był środek nocy, nie chciałem nikogo zbudzić!
OGŁOSZENIE!
Obecnie jest możliwość adoptowania Greka za jedyne 500 Euro!
Grek będzie robić za Ciebie wszystko na co nie masz czasu:
- Spać za Ciebie do jedenastej.
- Chodzić za Ciebie na kawę.
- Odbywać poobiednia sjestę.
- Wieczorem siedzieć za Ciebie w knajpce.
Ja już adoptowałam i mam luz - mogę pracować od rana do wieczora.
Obecnie jest możliwość adoptowania Greka za jedyne 500 Euro!
Grek będzie robić za Ciebie wszystko na co nie masz czasu:
- Spać za Ciebie do jedenastej.
- Chodzić za Ciebie na kawę.
- Odbywać poobiednia sjestę.
- Wieczorem siedzieć za Ciebie w knajpce.
Ja już adoptowałam i mam luz - mogę pracować od rana do wieczora.