Maria jest bardzo pobożna. Wychodzi za mąż i ma 17 dzieci. Jej mąż umiera. Dwa tygodnie później ponownie wychodzi za mąż i ma 22 dzieci z drugim mężem. On umiera. Niedługo potem ona także umiera.
Na pogrzebie ksiądz patrzy w niebo i mówi:
- Wreszcie są razem.
Facet siedzący w pierwszej ławce pyta:
- Przepraszam ojcze, ale ma ksiądz na myśli jej pierwszego męża czy drugiego?
Ksiądz na to:
- Miałem na myśli jej nogi.
     56
Dlaczego studenci w Warszawie podkopali się pod sejm?
- Tez chcieli mieć piwnicę pod baranami.
     42
Sekretarka do nowego szefa
- Chciałabym poinformować pana, że z poprzednim dyrektorem miałam doskonałe stosunki, dopóki go żona nie postrzeliła.
     91
Zasypaną śniegiem tajgą jadą saniami: Rosjanin, Polak, Niemiec i Amerykanin. Nagle do sań doskakuje stado głodnych wilków. Już mają ich dopaść, lecz Ruski wyrzuca Niemca. Wilki rozszarpują go, jednak po chwili znowu znajdują się przy saniach. Wtedy Rosjanin wyrzuca Amerykanina. Wilki rozszarpują nieszczęśnika, lecz znowu znajdują się przy saniach. Wtedy Rosjanin wyjmuje strzelbę i strzela do stada. Po chwili Polak pyta:
- Dlaczego od razu ich nie zastrzeliłeś?
Ruski wyjmuje butelkę wódki.
- Coś ty!? Pół litra na czterech?!
     56
- Baco, macie takiego małego pieska i wieszacie na furtce napis: "Uwaga pies!"?
- A bo mi go już 3 razy zdeptali!
     60
Na izbę przyjęć przywieziono bacę. Niosą go sanitariusze na noszach. Podchodzi do rannego bacy lekarz, przygląda mu się, pacjent się śmieje w niebogłosy. Zdziwiony lekarz pyta: - Z czego tak się baco śmiejecie?macie pęknięte żebro, dwa zęby wybite, naderwane ucho...
- Panie ja to jeszcze nic. Antek ma dzisiaj wesele i noc poślubną a ja mam jego jaja w kieszeni!
     47