Do jakiegoś upierdliwego profesora przychodzi student na egzamin z historii transportu. Profesor zadaje mu na dzień dobry pytanko:
- Proszę podać, ile wynosiła długość linii kolejowych w Polsce.
Student początkowo zdębiał, ale pyta:
- A w którym roku?
W odpowiedzi słyszy:
- Wie pan co, jest mi to obojętne.
- Rok 1493, 0 kilometrów.
     42
W ZOO przed klatka z małpami synek pyta się mamy:
- Mamusiu dlaczego w tej klatce zamknęli informatyków?
- Jak to informatyków? - pyta mama
- No tak, jak nasz tatuś - nieogolone, brudne i maja odparzenia na dupie
     50
- Moja żona śmierdzi potem...
- A moja to śmierdzi i przedtem i potem...
     94
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezję!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
     602
Pewien profesor mówi do studentów:
- Proszę zadawać pytania. Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.
Na to jeden ze studentów:
- Co się stanie jeśli stanę obiema nogami na szynach tramwajowych, a rękoma chwycę się przewodu trakcji. Czy pojadę jak tramwaj?
     20
- Jasiu, dlaczego bijesz koleżankę?
- Bo bawimy się w Adama i Ewę, ale ona zamiast mnie kusić, zeżarła całe jabłko!
     -10