Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji:
- Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach.
     65
Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie:
- Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy?
- Motocyklista - odpowiada pytany.
- Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista?
- A cholera ich wie, skąd oni się biorą.
     49
Do urzędu przychodzi gość. Jest rok 1989, niedługo po upadku komuny:
- Dzień dobry, chce zmienić nazwisko.
- A jak się pan nazywa?
- Bezjajcow. To takie staromodne, chciałbym nazywać się jakoś po amerykańsku.
- Dobrze. Niech pan przyjdzie za tydzień po dowód.
Po tygodniu gość przychodzi, odbiera dowód i czyta nazwisko: Yonderbrack...
     68
Policjant zatrzymuje samochód, który wymusił na przejściu dla pieszych pierwszeństwo. Srogim głosem zaczyna:
- To poważne przestępstwo, panie kierowco!
Nagle policjant orientuje się, że za kierownicą siedzi jego ulubiony nauczyciel z podstawówki.
- To pan, panie profesorze? - wykrzykuje z uśmiechem.
- To Ty, Franku? - wykrzykuje profesor. Co u Ciebie słychać?
- Wszystko w porządku, ale wróćmy do sprawy, panie profesorze... Nie ukarzę pana mandatem...
- Dziękuję Ci, synku! - cieszy się profesor.
- Natomiast na jutro napisze pan sto razy: "Na przejściu pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo".
     115
Do Janukowycza przychodzi szef jego sztabu wyborczego:
- Panie Premierze, mam dwie informacje: dobrą i złą, od której zacząć?
- Od złej!
- Juszczenko otrzymał 99% głosów poparcia!
- Ale jak to?! To jaka może być dobra?!
- Pan wygrał wybory! Gratulacje!
     45
- Wczoraj bzykałem Halinę, wiesz, tę z trzeciego piętra.
- Co ty nie powiesz!
- Tak, tak, a dziś przeleciałem Grażynę, tę z apteki.
- Wow! Gratulacje. Razem z żoną przelecieliście już całe osiedle.
     41